Krzysztof Maciaś: Przede wszystkim zabrakło skuteczności
Reprezentacja Polski poniosła dwie wyjazdowe porażki z Wielką Brytanią. Polacy ulegli Brytyjczykom 1:3 oraz 1:2 po rzutach karnych. Jak te spotkania podsumował Krzysztof Maciaś?
HOKEJ.NET: – Niewątpliwie waszym celem było przywiezienie dwóch zwycięstw z Wysp Brytyjskich. Dlaczego nie udało się zrealizować tego planu?
Krzysztof Maciaś: – Na pewno lecieliśmy tam wygrać oba mecze. Niestety się nie udało, ale uważam, że były to mecze na dobrym poziomie. Były twarde i wyrównane. Przede wszystkim zabrakło skuteczności, nawet grając dobre mecze w obronie. Ciężko jest wygrać, gdy strzela się tylko jednego gola.
Od początku pierwszego meczu Brytyjczycy narzucili wam swój rytm gry i wydawało się, że mieliście z tym problemy. Zaskoczyli was swoją postawą?
– Nie wydaję mi się, żeby nas zaskoczyli. Spodziewaliśmy się dokładnie takiego hokeja w tych meczach. Spora część zawodników grała przeciwko Wielkiej Brytanii już rok temu na mistrzostwach, więc wiedzieliśmy, gdzie jedziemy i z kim będziemy grać.
Można się zastanowić, że gdyby sędziowie uznali wam tę bramkę na 1:1, to gra mogłaby zupełnie inaczej wyglądać...
– Zgadza się, można gdybać, że gra wyglądałaby zupełnie inaczej. Cóż, sędzia zdecydował inaczej i nie ma sensu z tym dyskutować.
Nie było tak, że potem już się trochę poddaliście?
– Nie poddaliśmy się w żadnej części meczu, nawet przegrywając 0:3. Cztery minuty do końca meczu cały czas staraliśmy się odwrócić wynik meczu.
Co powiedzieliście sobie po meczu i jaki wnioski były przed drugim spotkaniem?
– Na pewno wiedzieliśmy, że nasza gra w ofensywie musi ulec poprawie. W pierwszym meczu nie mieliśmy wystarczająco niebezpiecznych sytuacji, żeby strzelić gola, więc to był element do poprawy przed drugim meczem.
Jakbyś je podsumował? Chyba było lepsze w waszym wykonaniu, niż pierwszy mecz?
– Drugie spotkanie wyglądało dużo lepiej z naszej strony. Mieliśmy optyczną przewagę, kibice nam pomagali z trybun. Stwarzaliśmy sobie sytuacje do strzelenia gola, brakowało tylko finalizacji.
Uważasz, że ten wynik 1:1 w regulaminowym czasie był sprawiedliwy?
– Nie uważam, że był sprawiedliwy. Niestety nasz brak skuteczności zdecydował o remisie po sześćdziesięciu minutach.
Rzuty karne to już loteria, chociaż i nad nimi można by było popracować, gdyż w Ostrawie mogą okazać się kluczowe...
– Tak naprawdę w Ostrawie każdy element gry może być tym kluczowym, nigdy nie wiadomo, jak się cały turniej potoczy. Ale jeśliby doszłoby do karnych w jakimkolwiek meczu, to jasne, że lepiej by było sobie dopisać ten drugi punkt.
Rozmawiał: Mikołaj Hoder
2023/24 - Reprezentacje: Sparingi
Ostatnie mecze
2024-05-07 | ||||
---|---|---|---|---|
2024-05-07 18:30 | Polska Polska | - | Dania Dania | 1:3 (0:0, 0:1, 1:2) |
Komentarze
Lista komentarzy
kunta
Raczej umiejętności. I techniki...