Andriej Gusow: Mistrzostwa w Sosnowcu okazały się fantastycznym turniejem

Reprezentacja Polski do lat 18 pewnie zwyciężyła w rozgrywanych w Sosnowcu Mistrzostwach Świata Dywizji IIA. Tym samym, biało-czerwoni po rocznej absencji, wywalczyli awans do dywizji IB. W rozmowie z Andriejem Gusowem podsumowaliśmy wydarzenia zakończonego turnieju, oraz pochyliliśmy nad problemami związanymi ze szkoleniem młodzieży.

Bez wątpienia zajęcie pierwszego miejsca i wywalczenie awansu do Dywizji IB, jest najważniejszą informacją płynącą z sosnowieckiego turnieju. Biało-czerwoni imponowali skutecznością w ofensywnie, zdobywając w pięciu spotkaniach aż 34 bramki. Na zakończenie zmagań Polacy rozprawili się wysoko, bo aż 8:0, ze swoimi rówieśnikami z Chorwacji. Jaki obraz tego turnieju zapadł w pamięci selekcjonera?

– Za nami fajny turniej, pod względem naszej gry. Chłopaki grali naprawdę dobry, systemowy hokej. Wszystko to co wypracowaliśmy było widać w naszym hokeju. Fajne zachowanie kibiców na trybunach. Sporo ludzi pojawiło się na trybunach, którzy do końca zostawali na meczach, pomimo tego, że spotkania późno się kończyły. Moim zdaniem fantastyczna organizacja turnieju. Wszyscy są zadowoleni. Myślę, że każdy, kto przyjechał na ten turniej z drużyn przeciwnych, będzie miał wyłącznie dobre wspomnienia – wyjaśnił białoruski szkoleniowiec

Kluczowy dla losów turnieju okazał się inauguracyjny mecz przeciwko Wielkiej Brytanii. Obok reprezentacji Polski, to właśnie wyspiarze zaprezentowali się najlepiej podczas turnieju w Sosnowcu. Polacy, choć stracili w tym spotkaniu trzybramkową zaliczkę, to wykazując sporą dozę charakteru, sięgnęli po trzy punkty. Czy zdaniem trenera Gusowa, ten wynik rozstrzygnął o kwestii awansu?

– Graliśmy coraz pewniej i myślę, że gdybyśmy grali z Anglikami w trzecim, bądź czwartym spotkaniu, to wynik byłby całkiem inny. Jednak jak się okazało, był to najcięższy mecz. Było nerwowo, pierwszy mecz mistrzostw świata, ale wygraliśmy  teraz już wszyscy się cieszymy – zauważył 55-letni szkoleniowiec.

Szkolenie młodych adeptów wskazuje się jako piętę achillesową polskiego hokeja. W czołowych europejskich klubach na próżno szukać naszych rodaków, a co więcej w rodzimej TAURON Hokej Lidze, rodzimi zawodnicy coraz mocniej wypierani są przez konkurencyjnych obcokrajowców. Jak swoją dwuletnią pracę w szkoleniu młodzieży może podsumować trener Gusow?

– W tamtym roku spadliśmy z „osiemnastką” z wyższej grupy, teraz wróciliśmy. Pracując z tymi chłopkami już dwa lata, widzę, że wśród roczników 2006, 2007 jest grupa utalentowanych zawodników. Szkoda, że jest taka mała ilość tych chłopaków. Nie mogę przykładowo reprezentacji do lat 18 wybrać tylko z rocznika 2006. Mam w drużynie 11 zawodników z rocznika 2006, oraz 11 z rocznika 2007. Reprezentacja Korei przykładowo wybiera z 80 chłopaków jednego rocznika i o tym rozmawiałem z ich trenerem w tamtym roku. My niestety z dwóch roczników musimy wskazać 35 lub 40 graczy. Na tym polega problem. Widziałem jednak bardzo dużo dzieci na trybunach, młodych chłopaków. Wydaje mi się, że turniej jak ten może być sygnałem dla młodzieży, aby grała w hokeja. Naprawdę obiekt w Sosnowcu jest fantastyczny, jeżeli w grupach młodzieżowych nie będzie brakowało hokeistów, to każdy trener będzie miał z czego wybierać i wtedy wynik będzie dużo lepszy moim zdaniem – wskazał Andriej Gusow

 

Całość rozmowy z Andriejem Gusowem w materiale video: