Olsson: Kibice nieśli nas swoim dopingiem
GKS Katowice odniósł dziesiąte zwycięstwo z rzędu. Mistrzowie Polski pokonali na własnym lodzie PZU Podhale Nowy Targ 6:3, a sporą cegiełkę do tego triumfu dołożył Hampus Olsson, który zdobył dwie bramki i zanotował asystę.
Katowiczanie przegrywali już w tym spotkaniu 1:3, ale nie poddali się. Pod koniec drugiej odsłony wyrównali, a w trzeciej przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść.
– Mieliśmy swoje wzloty i upadki, ale znaleźliśmy sposób na odniesienie zwycięstwa. To czyni nas mocną drużyną. Pozostajemy niepokonani i musimy to kontynuować – przyznał Hampus Olsson.
Skrzydłowy GieKSy według protokołu zdobył trzy gole. Po meczu przyznał jednak, że autorem gol na 1:1 był Sam Marklund.
– Strzeliłem hat tricka w Superpucharze Polski rok temu, ale dzisiaj trzech bramek nie było. Przy pierwszym golu jako ostatni krążka dotknął Sam. Pozostaje mi więc asysta. Walczyliśmy przed bramką i krążek odbił się od nas obu, więc jest OK – wyjaśnił szwedzki napastnik.
Olsson docenił też wsparcie kibiców i ich żywiołowy doping, który pomógł katowickiemu zespołowi w trudnych momentach.
– Kibice nieśli nas, zwłaszcza gdy przegrywaliśmy najpierw jedną bramką, a później dwiema. Cały czas śpiewali i nas wspierali. To tak, jakbyśmy mieli szóstego gracza na lodzie – zwrócił uwagę 28-letni napastnik, który jest zadowolony z dotychczasowego pobytu w Katowicach oraz atmosferze panującej w zespole.
– W szatni są świetni ludzie i panuje między nami dobra atmosfera. Nie możemy się rozluźniać. Musimy dalej pracować, by pozostać na zwycięskiej ścieżce – zakończył Hampus Olsson.
W niedzielę mistrzowie Polski pauzują, z kolei w najbliższy piątek zmierzą się na wyjeździe z GKS-em Tychy.
Komentarze